|
Bramki:
Kozieł, Wiśniewski, Rembelski B.
Przebieg spotkania:
Drużynę gości przywitał świetnie przygotowany stadion. Można śmiało
powiedzieć, że jest to najlepszy obiekt w lidze (konkurować z nim może
chyba tylko stadion Zatorzanki Zator).
Pogoda była jedyną przeszkodą w dobrej grze, przy pełnym słońcu prawie
nie dało się oddychać. Mecz rozpoczął się zgodnie z planem o godzinie
10.00. Lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy kilka razy groźnie
uderzali na bramkę Majcherkiewicza, jednak widocznie brakowało im
skuteczności. Zemściło się to w 7`, kiedy prostopadłym podaniem do
Kalarusa zagrywał Wiśniewski. Obrońca przeszkodził mu w dobrym przyjęciu
piłki, na szczęście kapitan Przemszy zdołał odegrać do wbiegającego
Kozieła i napastnik drużyny z Klucz uderzył z 16 metrów tuż przy prawym
słupku bramki.
Ta bramka podziałała mobilizująco na drużynę gospodarzy, którzy rzucili
się do kolejnych ataków. Po kolejnych kilku strzałach piłka w końcu
zatrzepotała w siatce gości. Z 5 metrów uderzył napastnik Trzebini i
piłka wpadła do bramki tuż nad bramkarzem Przemszy. W tej sytuacji nie
popisał się Majcherkiewicz, który mógł wyjść do spadającej do napastnika
piłki. Z drugiej strony formacja defensywna nie powinna była dopuścić do
strzału.
Pierwsza połowa zakończyła się, więc remisem 1-1.
Na drugą połowę drużyna Przemszy wyszła z dwoma zmianami (Szotek <->
Rembelski K. oraz Kalarus <-> Wołkiewicz). Lepiej drugą część spotkania
rozpoczęli gospodarze, którzy objęli prowadzenie 2-1. Na szczęście
chwilę później błąd obrony Trzebini wykorzystał Wiśniewski i doprowadził
do wyrównania. Kolejne ataki Przemszy przyniosły kolejną bramkę. Po
szybkiej wymianie podań piłkę na 17 metrze dostał Rembelski B. i uderzył
nie do obrony i Przemsza mogła cieszyć się z prowadzenia 2-3! Taki
rezultat utrzymał się już do końca spotkania, dzięki czemu Przemsza
zdobyła cenne 3 punkty w wyjazdowym spotkaniu.
Spotkanie juniorów młodszych zakończyło się wynikiem 5-1 dla gospodarzy.
Drużyna Przemszy zagrała w nieco eksperymentalnym ustawieniu w obronie
(Słaboń jako stoper). Jedyną bramkę dla Przemszy zdobył Spurna. Warto
odnotować, że przy stanie 0-0 świetnie uderzał Kulanty, jednak jego
strzał z powietrza, z ok. 30 metrów zatrzymał się na poprzeczce bramki
gospodarzy).
|
Relacja: Dawid Szotek Zdjęcia: Dawid Szotek
MKS TRZEBINIA-SIERSZA-PRZEMSZA KLUCZE | |||
powrót>>